Witam! po troszkę długiej nieobecności pojawiam się z powrotem. Tak się złożyło że ostatnio miałam czas tylko na podglądanie innych blogów, a nie mogłam znaleźć ani jednej wolnej chwili, żeby coś zrobić. To wszystko przez nawał nauki i innych obowiązków, no ale wreszcie jest nowy post i to mam nadzieję mile zaskakujący. Postanowiłam zrobić trochę bransoletek i nie tylko w kolorze antycznego złota, a przyczyniła się do tego przesyłka nie ze sklepu Pasart, gdzie zwykle zamawiam, ale z Beads. Pozytywnie mnie zaskoczył miły gratisik i sposób przesyłki, duży plus dla tego sklepu. A oto co udało mi się ostatnio wytworzyć:
Po zasmakowaniu kaboszonów i tym podobnym doszłam do wniosku, że chcę więcej, więc myślę, że nie była to jednorazowa próba^^
Serdecznie pozdrawiam, Pati
ten błękitny komplecik i czerwone serduszko użekły mnien iesamowicie, reszta branzoletek również bardzo łądna
OdpowiedzUsuńps. tak się szykuję to zabawy z kaboszanami, mogłabyś mi polecić jakiś klej?
dzięki wielkie za miłe słowa ;) ja kleję wszystko praktycznie magikiem, ale polecam go ;)
Usuńpierwszy komplecik bardzo ładny :))
OdpowiedzUsuńTa pierwsza wersja najbardziej mi się podoba :)
OdpowiedzUsuń